
Temat zaprowadzenia ładu i utrzymania porządku na placu Staffa w godzinach wieczornych i nocnych powraca co jakiś czas - m.in. za sprawą mieszkańców i radnego z os. Piłsudskiego (w uwagach przekazywanych prezydentowi i jego służbom osobiście, w adresowanych do prezydenta pismach, czy interpelacjach na sesjach Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej).
Plac Staffa od kilku lat jest ulubionym miejscem spotkań dużej części mieszkańców Skarżyska - zarówno tych, którzy rozumieją czym są pewne elementarne zasady zachowania w miejscu publicznym, jak i tych, którzy nie potrafią niestety dostosować się do ww. zasad. Zachowanie tych ostatnich jest przyczyną licznych próśb o interwencję mieszkańców os. Piłsudskiego - najliczniej składanych w okresie letnim, gdy na pl. Staffa odbywają się całonocne głośne imprezy, których efektem - oprócz zakłócania ciszy nocnej i uprzykrzania życia mieszkańcom okolicznych bloków - są również akty wandalizmu.
Według mieszkańców i ich przedstawicieli problem pojawił się wraz z otwarciem placu po remoncie (czyli w 2011 roku) i w zasadzie od tamtej pory - pomimo licznych wystąpień, deklaracji, apeli, pism itp. - nie zmieniło się kompletnie nic (a wielu z mieszkańców uważa nawet, że z roku na rok jest coraz gorzej - brak reakcji ze strony odpowiednich służb sprawia, że ludzie zakłócający porządek, czują się bezkarni i problem cały czas się pogłębia).
W poprzednich latach (m.in. na wniosek mieszkańców i radnego) Urząd Miasta w Skarżysku-Kamiennej, zarządzające placem Miejskie Centrum Kultury w Skarżysku-Kamiennej i służby odpowiedzialne za utrzymanie bezpieczeństwa i porządku, podejmowały próby doraźnego rozwiązania problemu. Wprowadzono m.in. regulamin placu, uczulano służby porządkowe i monitoring, by szczególnym nadzorem objęły teren placu, doposażono (w ramach Budżetu Obywatelskiego) system monitoringu miejskiego w nowoczesną kamerę na ul. Orkana, poprawiono ustawienie kamer monitoringu na budynku MCK, zwiększono częstotliwość patroli policji w okolicy itp. - ale działania te nie przyniosły trwałego skutku, każdy początek nowego sezonu wiosenno-letniego (po kilkumiesięcznym martwym sezonie "towarzyskim" na placu w okresie jesienno-zimowym) oznaczał mniej konsekwentną realizację przez służby wcześniejszych ustaleń i powrót do punktu wyjścia.
Ostatnie miesiące to swego rodzaju kulminacja "imprez na Staffie". Według mieszkańców bloków zlokalizowanych w pobliżu, mieszkanie tam, to konieczność wysłuchiwania całonocnych krzyków, śpiewów i odgłosów tłuczonych butelek. U części z odwiedzających plac można można według mieszkańców osiedla również dostrzec brak jest jakiegokolwiek skrępowania, czy świadomości, że kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt metrów od placu żyją ludzie, którzy po prostu chcą odpocząć...
W swoich pismach i apelach o zajęcie się wspomnianym wcześniej problemem, mieszkańcy podkreślali, że mają świadomość, że mieszkanie w centrum miasta wiąże się również z pewnymi niedogodnościami, mieszkańcy os. Piłsudskiego podkreślali również, że nie chodzi im o to, by plac Staffa zamknąć “na cztery spusty” - jest to atrakcyjna przestrzeń publiczna, która służy i powinna służyć mieszkańcom Skarżyska. W podobnym tonie na jednej z ostatnich sesji Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej głos zabrał radny Konrad Wikarjusz (os. Piłsudskiego) - Wszyscy mamy świadomość, że mieszkanie w centrum miasta ma swoje plusy i minusy (w tym to, że jest tu nieco głośniej) i każdy wybierając miejsce zamieszkania musiał je wziąć pod uwagę. Mieszkańcom chodzi o to, by za pomocą dostępnych narzędzi doprowadzić do przestrzegania tam obowiązujących norm i zasad współżycia społecznego, a także przepisów prawa.
Radny podczas sesji zaapelował również o pilne zorganizowanie spotkania z przedstawicielami służb odpowiedzialnych za utrzymanie porządku i bezpieczeństwa na terenie miasta (a także z przedstawicielami MCK), by porozmawiać i - co ważniejsze - ustalić wprowadzenie konkretnych działań na rzecz zaprowadzenia porządku na placu Staffa (z takim wnioskiem zwrócił się kilka dni przed sesją także pisemnie).
W poniedziałek w Urzędzie Miasta zorganizowano wspomniane spotkanie. W spotkaniu uczestniczyli m.in.: Zastępca Prezydenta Miasta Skarżyska-Kamiennej Andrzej Brzeziński, Kierownik Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UM w Skarżysku-Kamiennej Robert Pajek, dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Skarżysku-Kamiennej Katarzyna Michnowska-Małek, Piotr Mamla reprezentujący Komendę Powiatową Policji w Skarżysku-Kamiennej i radny Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej Konrad Wikarjusz.
Podczas spotkania omówiono bieżący schemat obsługi placu, a także działania podejmowane przez służby na rzecz zapewnienia na nim ładu i porządku, a także wskazano możliwe obszary do wprowadzenia zmian.
Podczas spotkania ustalono, że Policja zwiększy (w ramach swoich możliwości kadrowych) ilość patroli w okolicach placu. Policjanci - oprócz badania ewentualnych zgłoszonych przypadków zakłócania ciszy nocnej - skoncentrują się na wyciąganiu konsekwencji w stosunku do osób spożywających alkohol w miejscu publicznym, większy nacisk położą również na kontrolę samochodów parkujących przy placu i wyciąganie konsekwencji w stosunku do osób łamiących przepisy ruchu drogowego na ul. Tysiąclecia.
Policjanci mają być bardziej wyczuleni na konsekwentne przyjmowanie zgłoszeń dot. placu od mieszkańców (w tym względzie część z mieszkańców zgłaszała swoje zastrzeżenia), od pracowników MCK i od operatorów monitoringu wizyjnego miasta (ci ostatni mają też dokładniej przyglądać się sytuacji na placu w godzinach wieczornych i nocnych)
Nowością na placu Staffa będą stałe dyżury pracowników firmy ochroniarskiej w godzinach wieczornych i nocnych w weekendy. Pracownicy firmy ochroniarskiej zajmą się pilnowaniem ładu i porządku na placu. Taka forma zabezpieczenia placu ma charakter pilotażowy, jeśli w ciągu najbliższych tygodni przyniesie oczekiwane efekty - będzie kontynuowana.
Podczas potkania padło również kilka propozycji dot. wdrożenia dodatkowych rozwiązań w zakresie organizacji bieżącego funkcjonowania placu i logistyki ruchu na placu - które wdrożone zostaną w najbliższych dniach (jak np. wywieszenie na placu stosownych tabliczek informacyjnych), lub które mogłyby być wdrożone w przyszłości (część z nich wymaga bowiem większych nakładów finansowych).
O tym, czy wspomniane działania przyniosą skutki, dowiemy się już wkrótce - do tematu wrócimy.


Komentarze
A ja mam pytanie dlaczego jak super straż była to nie zrobiła porządku na stafie? czym się zajmowali wtedy? przecież problem jest od 2011 roku a super straży nie ma od 2015 chyba
też jestem ciekawy ile będzie kosztowac ale założę się że taniej niż urzędnik czy tam stażnik bo wiadomo że w budżetówkach są dodtaki sratrki wczaski itp
1) ustalania uprawnień do przebywania na obszarach lub w obiektach chronionych oraz legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości;
2) wezwania osób do opuszczenia obszaru lub obiektu w przypadku stwierdzenia braku uprawnień do przebywania na terenie chronionego obszaru lub obiektu albo stwierdzenia zakłócania porządku;
3)3) ujęcia w granicach obszarów lub obiektów chronionych lub poza ich granicami osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia ludzkiego, a także chronionego mienia, w celu niezwłocznego oddania tych osób Policji;
4) użycia lub wykorzystania środków przymusu bezpośredniego...( pałk, kajdanki, paralizatory itp)
Więc wcale tak mało nie mogą wbrew powszechnej opinii
Zapytajcie kto może skarżyskich Policjantów, o opinię na temat skarżyskiej straży miejskiej,jej skuteczności, profesjonalizmu i współpracy z panem komendantem...najprościej, żeby sobie zdanie wyrobić. No i jeszcze skoro straż wiejska pracowała do 22 to jak by mieli pilnować w weekendy do 22?
ile będzie kosztować ta praca agencji ochrony
i czy tu nie kłania się likwidacja straży miejskiej?? - zlikwidowałem straż miejską - część funkcjonariuszy zatrudniłem w biurze bezpieczeństwa w urzędzie - powybierałem sobie których - a teraz będę płacił za wynajęcie agencji ochrony - super rozwiązanie, naprawdę super
A jeśli chodzi o zdanie, że widziały gały co brały i że mieszkając w centrum trzeba się liczyć z hałasem. Z hałasem tak, ale nie z bandą dzikusów drących mordy o drugiej nad ranem - bo tak to często na deku wygląda. Nie jestem jakąś starą dewotką, co to jej wszystko przeszkadza, ale człowiek chodzący do pracy, który musi rano wstać o 6 czy 7, chciałby się w nocy wyspać... Dobrze, że mam szczelne okna, ale latem miło by było móc spać przy otwartych oknach, czego w tej chwili nie da się robić.
W zeszłym bodajże roku była przez jakiś czas chyba prowadzona jakaś akcja policji, bo przez kilka kolejnych dni , raz, dwa razy w ciągu wieczoru przyjeżdżały patrole i legitymowały towarzystwo. Szybko się skończyły posiadówki przy alkoholu i nocne wrzaski. Przenieśli się chyba gdzieś indziej. Przez jakiś czas panowała błoga cisza na osiedlu. Niestety jak się kontrole skończyły, to nocne imprezy wróciły. Więc widać, że to coś daje. Oby i teraz poskutkowało.