Miał być zakaz. Będą konsultacje...

Kategoria: Aktualności

Od kilku miesięcy w naszym mieście i - szerzej - w naszym powiecie toczy się dyskusja o tym, czy na Zalewie Rejów powinna zostać wprowadzona tzw. "strefa ciszy". Ta kwestia miała być rozstrzygnięta podczas ostatniej sesji Rady Powiatu. Miała być, ale nie została. Projekt uchwały Rady Powiatu w tej sprawie najpierw próbowano bezskutecznie zdjąć z porządku obrad ostatniej sesji, a gdy to się nie udało - w głosowaniu nad projektem wstrzymał się od głosu... jego pomysłodawca...

Od kilku miesięcy w Skarżysku (na różnych polach - samorządowym, w codziennych rozmowach mieszkańców, czy w internecie) toczy się się dyskusja dot. tego w jakich warunkach w ostatnich sezonach letnich mogli wypoczywać mieszkańcy miasta i powiatu przybywający nad skarżyski Zalew Rejów, by odpocząć.

Chyba każdy z wypoczywających nad zalewem Rejów poznał „uciążliwości” związane ze wzmożoną aktywnością na zalewie amatorów skuterów wodnych lub innych jednostek napędzanych silnikami spalinowymi. Hałas silników spalinowych zakłóca wypoczynek, a brawura i nieodpowiedzialność części kierujących jednostkami pływającymi, stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa innych uczestników wypoczynku, korzystających z akwenu wodnego.

Kilka miesięcy temu pojawiła się więc koncepcja, by Rada Powiatu Skarżyskiego (władna w tym zakresie) - na podstawie danych płynących z ekspertyzy dot., poziomu hałasu wykonanej na zlecenie Starostwa Powiatowego - podjęła uchwałę ws. wprowadzenia zakazu używania jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi na zbiorniku.

Twarzą projektu wspomnianej uchwały stał się radny powiatowy (i nieetatowy Członek Zarządu Powiatu Skarżyskiego zarazem) Adam Ciok, który miał ponoć wyjść z inicjatywą rozważenia podjęcia ww. uchwały przez Radę Powiatu. - Liczę, że uchwała zostanie przyjęta i mieszkańcy będą mogli wypoczywać w ciszy i bezpiecznie - stwierdził pod koniec października samorządowiec w wypowiedzi dla Echa Dnia.

I rzeczywiście projektem uchwały ws. wprowadzenia zakazu używania jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi na zbiorniku wodnym Rejów w Skarżysku-Kamiennej powiatowi radni zajęli się podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Skarżyskiego, która odbyła się 29 października.

Wspomniany projekt zakładał wprowadzenie w okresie od 1 kwietnia do 30 września każdego roku zakazu używania jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi na Zalewie Rejów (z wyłączeniem jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi, których użycie jest konieczne do celów bezpieczeństwa publicznego lub utrzymania cieków i zbiornika Rejów). 

W uzasadnieniu projektu uchwały mogliśmy przeczytać m.in.:

 (....) Mając na uwadze liczne skargi mieszkańców oraz korzystających z wypoczynku nad zbiornikiem wodnym Rejów, co do nadmiernego hałasu wytwarzanego przez jednostki pływające na zbiorniku wodnym Rejów dokonano analizy zaistniałej sytuacji i zlecono wykonanie badań akustycznych.

Opracowanie wykonała akredytowana firma specjalizująca się w wykonywaniu pomiarów hałasu. Pomiary wykonano w dwóch pulach. Według obowiązującego Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego obszar, na którym przeprowadzono pomiary hałasu znajduje się na „Terenach zieleni parkowej z dopuszczeniem sportu i rekreacji" dla których dopuszczalny poziom hałasu zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 14 czerwca 2007 roku w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku określony jest na poziomie 55 dB w porze dnia i 45 dB w porze nocy.

Badania wykonano w czasie, kiedy Zalew Rejów był użytkowany zarówno przez jednostki pływające wyposażone w silniki spalinowe jak i wypoczywających nad zbiornikiem. Z protokołów pomiaru hałasu wynika, że pomiary dokonane dla poszczególnych jednostek pływających wykazały znaczne przekroczenie norm hałasu np. skuter wodny do jazdy siedzącej poruszający się po północnej części zbiornika - zmierzona wartość poziomu ekspozycji od 62,4 do 71,1 dB, skuter wodny do jazdv siedzącej poruszający się po centralnej  części zbiornika zmierzona wartość poziomu ekspozycji od 68,3 do 74,3 dB, skuter wodny do jazdy stojącej - zmierzona wartość poziomu ekspozycji od 69,9 do 78,2 dB, łódź z silnikiem napędowym - zmierzona wartość poziomu ekspozycji od 69,5 do 74,8 dB. Średnie wartości wyliczone z pomiarów dla poszczególnych pojazdów poruszających się po zbiorniku wykazały poziom dźwięku wyższy niż dopuszczalne normy tj. w granicach od 68,5 do 74,1 dB. Jest to poziom dźwięku stanowiący znaczną uciążliwość dla osób wypoczywających nad zbiornikiem biorąc również pod uwagę stale zwiększająca się liczbę pojazdów poruszających się po wodzie, szybkość i częstotliwość przejazdów.

Rozważając powyższe wobec znacznego przekroczenia dopuszczalnych pomiarów hałasu na terenach rekreacyjno-wypoczynkowych celu zapewnienia ludności na terenach wypoczynkowych odpowiednich warunków akustycznych uznano za zasadne wprowadzenie zakazu używania jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi na zbiorniku wodnym Rejów w Skarżysku-Kamiennej w okresie od 1 kwietnia do 30 września każdego roku.  Przy określaniu terminu wprowadzenia zakazu, brano pod uwagę warunki pogodowe oraz częstotliwość i liczbę ludzi wypoczywających nad zbiornikiem Rejów. Wprowadzenie zakazu pozwoli na poprawę warunków akustycznych poprzez wyeliminowanie źródeł nadmiernego hałasu oraz zapewni odpowiednie warunki do wypoczynku.

(...) Mając na uwadze pogodzenie zarówno interesów mieszkańców powiatu, jak i korzystających z różnych form wypoczynku nad zbiornikiem, podjęcie niniejszej uchwały jest uzasadnione.

Problem w tym, że wspomniany projekt przygotowano bez wcześniejszego przeprowadzenia szerszych konsultacji społecznych. Na etapie prac komisji Rady Powiatu swój sprzeciw do dokumentu w proponowanym kształcie zgłosili przedstawiciele Stowarzyszenia Szekla skupiającego m.in. motorowodniaków. Efekt był taki, że wśród radnych powiatowych zapanowała konsternacja, a wolę zdjęcia projektu uchwały z porządku obrad sesji i poddania projektu uchwały konsultacjom społecznym z mieszkańcami powiatu wyraził podczas swojego posiedzenia nawet i Zarząd Powiatu. 

Podczas sesji 29 października decyzję Zarządu o zdjęcie projektu próbowano wcielić w życie, okazało się jednak, że wniosek o taką zamianę w porządku obrad nie zyskał poparcia wymaganej większości. Rada Powiatu Skarżyskiego zajęła się więc jego rozpatrzeniem.

Przed rozpoczęciem procedowania projektu uchwały głos zabrał Wojciech Żelaśkiewicz, przedstawiciel Stowarzyszenia Szekla: - O tym, że ma być procedowana taka uchwała dowiedziałem się z informacji na jednym portali... W dalszej części wypowiedzi  zapewniał radnych, że nie jest przeciwko uchwale regulującej kwestie używania jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi na Zalewie Rejów, ale  stanowczo protestuje przeciwko procedowaniu jej w formie (i treści) przedłożonej radnym. Stwierdził np., że można by rozważyć wprowadzenie zakaz korzystania z takich jednostek np. w niedziele. Podkreślił również, że - w jego ocenie - problemem nie jest zachowanie użytkowników wspomnianych jednostek ze Skarżyska (którzy wiedzą gdzie i jak mogą pływać), a zachowanie przyjezdnych (a tych jest całkiem sporo - bo zakazy podobne do tych,  który procedowano już obowiązują na wszystkich większych zbiornikach w okolicy).

Podczas dyskusji starosta Artur Berus zaapelował o odłożenie podjęcia decyzji w przedmiotowej sprawie w czasie i umożliwienie przeprowadzenia konsultacji społecznych projektu. Przewodniczący Rady Powiatu Jacek Jeżyk wtórował staroście (gdy rozważano ponowienie wniosku o zdjęcie projektu uchwały z porządku obrad już podczas bloku głosowań nad projektami) - Uważam, że (ponowienie wniosku o zdjęcie projektu uchwały z p.o.- przyp red.) byłoby naprawieniem błędu, który miał miejsce na początku sesji... - Ja bardzo pana Przewodniczącego przepraszam, ale jakiego błędu? Jeśli mówimy o błędzie panie Przewodniczący, to mówimy o błędzie Zarządu, który bezrefleksyjnie przyjął stanowisko tylko jednej strony - taka jest prawda. Tą drugą stroną są panowie, którzy reprezentują stowarzyszenie (...), których państwo zlekceważyliście - powiedział radny Roman Wojcieszek. - Nie chciałbym, by ten temat spłycano. Temat podjęto po licznych prośbach mieszkańców (...) po informacjach przedstawionych przez drugą stronę myślę, że warto zapisy projektu poddać konsultacjom (...) proszę zauważyć, że ewentualny termin obowiązywania zakazu jest odległy - jest czas na spokojną refleksję... - odpowiedział starosta Artur Berus. Ciekawostką jest fakt, że domniemany pomysłodawca projektu uchwały (radny Adam Ciok) głosu w dyskusji nie zabrał.

Ostatecznie ustalono, że w głosowaniu nad projektem uchwały radni będą głosowali albo "przeciw", albo wstrzymają się do głosu, by odrzucić projekt uchwały i ponownie zająć się tą sprawą (po przeprowadzeniu konsultacji społecznych). I tak też się stało - w głosowaniu jeden radny był "za" przyjęciem uchwały, 9 było "przeciw, a 7 wstrzymało się od głosu. Projekt uchwały został odrzucony.

O dalszych losach tej sprawy będziemy informowali na bieżąco.