Skarżyskie cmentarze czasowo zamknięte. Czy aby na pewno?

Kategoria: Aktualności
31 października, 1 listopada i 2 listopada cmentarze będą zamknięte. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił wczoraj wprowadzenie nowych obostrzeń w związku z epidemią koronawirusa. Jak wygląda stosowanie zakazu na skarżyskich nekropoliach?

Wczoraj wieczorem w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie, które wprowadza kolejne (zapowiedziane wczoraj przez premiera) restrykcje w związku z epidemią wywołaną przez koronawirusa. Jedno z obostrzeń dotyczy zamknięcia cmentarzy w okresie 31 października - 2 listopada.

W "rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 30 października 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii" zawarto przepis dotyczący zamknięcia cmentarzy w okresie od 31 października (sobota) do 2 listopada (poniedziałek). W tym okresie wstęp na teren cmentarzy został zakazany "z wyjątkiem pogrzebów i czynności z nim związanych". - Nie chcemy doprowadzić do tego, że na cmentarzach i w komunikacji publicznej będzie się gromadzić dużo ludzi - mówił wczoraj Morawiecki, uzasadniając wprowadzenie zakazu.  Dodał również, rząd czekał z podjęciem tej decyzji, sądząc, że liczba zachorowań może spadać. 

A jak wygląda w praktyce realizacja wspomnianego wcześniej zakazu w Skarżysku-Kamiennej?

W piątek - już po ogłoszeniu zapowiadanego zakazu - mimo niesprzyjającej pogody - na skarżyskich cmentarzach pojawiły się tłumy ludzi, którzy chcieli odwiedzić groby bliskich jeszcze przed zamknięciem cmentarzy. Na drogach dojazdowych do cmentarzy tworzyły się potężne korki.

Wielu z odwiedzających cmentarze nie kryło swojego poirytowania: - Proszę Pana to jest cyrk. Premier wprowadza zakaz na kilka godzin przed. Nie trzeba było wielkiej wyobraźni, żeby wiedzieć, że kto tylko będzie mógł ruszy natychmiast na cmentarze. Efekt mamy taki, że  ludzie, którzy przyjechaliby na cmentarz w ciągu kilku dni, ruszyli na nie w te kilka godzin w piątek. Jeśli ktoś chciał zapobiec powstawaniu dużych skupisk ludzkich, to chyba mu nie wyszło - powiedział jeden z odwiedzających. - Rząd wprowadzeniem zakazu chciał zniechęcić ludzi do przemieszczania się ludzi po Polsce, a niech Pan zobaczy na rejestracje samochodów na parkingu. Jak Ci ludzie mieli zostać w domach jak jeszcze w czwartek wicepremier Sasin w mediach zapewniał, że cmentarze będą otwarte, a tu bach - i zakaz. Większość z tych, którzy mieli ruszyć w trasę wyjechała wcześniej. To Państwo jest naprawdę z dykty, brakuje jakiejkolwiek logiki w działaniach, czy planu - dodaje inny mężczyzna.

Swojego zdenerwowania nie kryły również osoby zajmujące się sprzedażą zniczy i żywych kwiatów przed cmentarzami: - Jak zwykle w naszym kraju wszystko jest na ostatnią chwilę. Gdyby zakaz wprowadzono wcześniej, nie robilibyśmy zapasu towaru, z którym teraz zostajemy. Co mają zrobić osoby handlujące żywymi kwiatami, które prowadzono tak, by dokładnie teraz kwitły? - mówi jedna ze sprzedawczyń.

W sobotę sprawdziliśmy jak wygląda realizacja wprowadzonego zakazu w praktyce. 

Bramy największej skarżyskiej nekropolii - Cmentarza Komunalnego przy ul. Langiewicza - były zamknięte. - O północy na bramach cmentarza zawisła informacja o jego czasowym zamknięciu. Nasi pracownicy zabezpieczyli bramy (niektóre - jak tylną - zaspawano - przyp. red.). Przygotowaliśmy się do obsługi planowanych na dzień dzisiejszy pogrzebów (one mogą się odbyć) - ich uczestnicy zostaną przez naszych pracowników wpuszczeni na cmentarz. Jednocześnie od samego rana na cmentarzu trwały prace porządkowe, by przygotować się na planowany zwiększony ruch od 3 listopada. - powiedziała Edyta Górlicka, dyrektor Centrum Integracji Społecznej (jednostki zarządzającej Cmentarzem Komunalnym). Przed bramą cmentarza pojawiają się pojedyncze samochody z osobami chętnymi, by odwiedzić cmentarz, ale po chwili - w obliczu zamknietych bram - odjeżdżają.

Inna sytuacja jest na Cmentarzu Parafialnym na ul. Legionów. Tu rano z wejściem na teren cmentarza nie było większego problemu. Część mieszkańców miasta chętnie z tego korzystała -  chociaż przyznać trzeba, że rano tłumów odwiedzających groby nie było. Brama główna od ul. Cmentarnej była wprawdzie zamknięta, ale otwarta była zlokalizowana obok furtka. Nie stanowiło również większego problemu wejście na teren cmentarza od strony ul. Spokojnej (tam po prostu nie ma bramy). Zarządca cmentarza przyznał, że w związku z błyskawicznym wprowadzeniem zakazu trudno było zorganizować zabezpieczenie tamtego wejścia. Gdy przygotowaliśmy materiał, na miejscu pojawili się pracownicy techniczni, którzy mieli zmierzyć sie z tematem zabezpieczenia wejścia na cmentarz.

Co grozi za złamanie zakazu wejścia na teren cmentarza?

W rozporządzeniu o którym pisaliśmy wcześniej nie znajdziemy informacji o konsekwencjach grożących osobom, które pomimo zakazu będą przebywały na cmentarzach w dniach 31.10-2.11. W przypadku stwierdzenia naruszenia zakazu funkcjonariusze prawa będą posiłkować się ustawą z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Dokument ten określa "kary pieniężne za niestosowanie się ustanowionych w stanie zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii nakazów, zakazów lub ograniczeń oraz za niewykonanie decyzji o skierowaniu do pracy przy zwalczaniu epidemii". Zgodnie z treścią ustawy, za złamanie zakazu wejścia na cmentarz grozi kara pieniężna w wysokości od... 5 do 30 tys. PLN.

Cmentarz Komunalny (u. Langiewicza)


Cmentarz Parafialny (ul. Legionów)