Porażka Orlicza Suchedniów na inaugurację ligi

Na pewno nie tak sobie wyobrażali inaugurację rozgrywek IV ligi suchedniowscy kibice. Po przebudowie drużyny liczyli na komplet punktów. Prawda jest taka, że gdyby gospodarze wykorzystali swoje okazję, trzy punkty zostałyby w Suchedniowie .

Przed spotkaniem władze klubu wręczyły podziękowanie dla Renaty i Marka Tumulec, właścicieli firmy Martum, za bezcenne wsparcie rzeczowe i finansowe dla klubu. Piłkarze i kibice minutą ciszy uczcili pamięć zmarłego 8 maja Mieczysława Żołądka działacza i trenera MKS Orlicz Suchedniów.

Pierwsza odsłona spotkania to wyrównana walka z obu stron, obie drużyny miały swoje okazje, ale żadnemu z zespołów nie udało się znaleźć drogi do bramki. Druga połowa przyniosła znacznie więcej emocji, a przede wszystkim sytuacji bramkowych. Podopieczni trenera Łukasza Ubożaka już w 48 minucie mogli objąć prowadzenie, jednak Mateusz Tumulec nie wykorzystał świetnej okazji. Później okazji nie wykorzystali Dominik Chrzanowski i Piotr Solnica. Gospodarze atakowali, ale to goście przeprowadzali bardzo groźnie kontry, to właśnie po jednej z ich Neptun strzelili zwycięską bramkę w 72 minucie, autorem bramki był Patryk Kwiecień.

Gospodarze mogli wyrównać, jednak świetych okazji nie wykorzystali Mateusz Tumulec i Tomasz Staszewski, ten ostatni trafił w słupek. Orlicz Suchedniów w pierwszym spotkaniu rundy jesiennej przegrał z Neptunem Końskie 0:1.

 

- W pierwszej część meczu był stres, było widać u chłopaków podenerwowanie w poczynaniach na boisku. W drugiej połowie było już widać, że zespół jest przygotowany fizycznie, stwarzaliśmy sytuację, które wcześniej sobie założyliśmy. Stare porzekadło mówi, że jak się nie strzela to się przegrywa, mieliśmy mnóstwo sytuacji bramkowych , były to okazję po składnych akcjach, niestety piłka nie chciała wpaść do bramki w żaden sposób. Na pewno jest bardzo duży niedosyt – mówił po meczu trener Łukasz Ubożak.

- W każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo, cel jest jasny, nie zakładamy żadnego miejsca, zakładamy, żeby w każdym meczu dać z siebie sto procent - dodaje trener Ubożak.