Uroczyste odsłonięcie rzeźby Dzika Stefana – Strażnika Lasu w Suchedniowie
W sobotę 5 października 2024 roku, na końcu ulicy Żeromskiego w Suchedniowie miało miejsce uroczyste odsłonięcie rzeźby Dzika Stefana – Strażnika Lasu. To wyjątkowe wydarzenie podkreśla znaczenie sztuki w przestrzeni publicznej oraz wpływ, jaki może mieć na lokalną społeczność.
Rzeźba w przestrzeni publicznej podnosi jakość i zmienia myślenie o wspólnej przestrzeni. Inicjatywa lokalna mieszkańców suchedniowskiej ulicy Żeromskiego, świetnie wpisała się w krajobraz kulturowy miejsca - wejście do lasu. Ważny jest tez kontekst historyczny rzeźby wykonanej z lokalnej gliny przez Profesora Jana Ślusarczyka przebywającego w Suchedniowie na plenerze rzeźbiarskim w latach 60-70 XX w. Rzeźba sygnowana przez Prof. J Ślusarczyka, artysty znanego i cenionego w środowisku ludzi sztuki powojennej Polski.
W życiu zawodowym Prof. Jan Ślusarczyk pełnił wiele różnych funkcji społecznych w Zarządzie Głównym Związku Polskich Artystów Plastyków, jak i z powołania Ministerstwa Kultury i Sztuki. Od 1950 roku kierował pracownią rzeźby na warszawskiej ASP. Do ważniejszych jego realizacji należą: Sarkofag gen. Karola Świerczewskiego – Cmentarz Wojskowy na Powązkach w Warszawie, kompleks rzeźb w Parku Kultury w Chorzowie m.in. Pomnik Hutnika, płaskorzeźba na gmachu Ministerstwa Finansów i rzeźby dekoracyjne na Grand Hotelu w Warszawie.
Ważną realizacją była też konserwacja kamienicy pod Św. Krzysztofem w Kazimierzu Dolnym - Mamy ogromną przyjemność, że praca takiego artysty znalazła się w przestrzeni publicznej Suchedniowa i może cieszyć oko zarówno mieszkańców jak i turystów - podkreślają organizatorzy wydarzenia. .
Rzeźba została wykonana z lokalnej gliny przez profesora Jana Ślusarczyka. Profesor Ślusarczyk, uznawany za jednego z najważniejszych artystów powojennej Polski, sygnował swoje dzieło własnym nazwiskiem, co nadaje mu jeszcze większego znaczenia.
Podczas uroczystości Agnieszka Włodarczyk-Mazurek, jedna z inicjatorek wydarzenia, zaznaczyła:
- To jest naprawdę coś niezwykłego, zresztą o tym, że jest to tak cenna rzeźba dowiedzieliśmy się całkiem przypadkiem ładując już na dźwig, bo odkryliśmy sygnaturę. Jeśli chodzi o tę estetyczną warstwę, no to o gustach się nie dyskutuje, prawda, ale myślę, że nie jest źle - mówiła Agnieszka Włodarczyk-Mazurek.
- Rzeźba stoi u progu lasu, wychodzi z tego lasu, pilnuje, jest strażnikiem lasu. Jest wykonana z lokalnego surowca, czyli z gliny suchedniowskiej. Wykonana na plenerze w latach 70-tych czy 60-tych, tego nie wiemy dokładnie, tu w Suchedniowie, ponieważ tutaj zbierali się ci najlepsi artyści z całej Polski i tworzyli sztukę - podkreślała Agnieszka Włodarczyk-Mazurek.
- Sztuka, która funkcjonowała bardzo długo w naszej przestrzeni publicznej w Suchedniowie, a teraz jej coraz mniej, ale chcemy, żeby było jej coraz więcej. Proszę Państwa, gdyby nie pomoc lokalnej społeczności, to ta rzeźba tu na pewno by nie stanęła. Wszystkim bardzo dziękuję za zaangażowanie i za to, że dziś możemy odsłonić tą rzeźbę - dodała Pani Agnieszka.
Cezary Błach, były burmistrz Suchedniowa, dodał:
"Ja chciałem serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy się zaangażowali w tą piękną inicjatywę... Mam nadzieję, że to nie ostatnia."
Obecność rzeźby Dzika Stefana w Suchedniowie wzbogaca lokalny krajobraz, przyciągając uwagę zarówno mieszkańców, jak i turystów.
Po oficjalnej ceremonii odbyła się degustacja pieczonego dzika oraz lokalnych przysmaków, co dodatkowo umiliło czas uczestnikom. Pomimo nieprzyjaznej pogody, frekwencja była imponująca, a mieszkańcy Suchedniowa mogą być dumni ze swojego wkładu w rozwój lokalnej kultury.
skomentowany przez: Gdzie parkować
skomentowany przez: Adek
skomentowany przez: Pytajaca
skomentowany przez: Moim Zdaniem
skomentowany przez: Moim Zdaniem
skomentowany przez: Nie wiedziałem ... Lem