KiO: Po budżetowe refleksje

Najważniejszy akt prawa miejscowego – uchwała budżetowa nie wzbudził emocji ani szerszego zainteresowania. Swój negatywny stosunek wyraziło 4 radnych, 6 radnych zdystansowało się od głosowania. To zrozumiałe, jeśli rekomendacją dla uchwały było stwierdzenie, że nie jest to budżet potrzeb ani marzeń, Słychać to już kolejny rok z rzędu, więc może zdążyliśmy się przyzwyczaić. Potrzeb nie artykułuje Prezydent ani tym bardziej 12 prezydenckich radnych, ale marzenia – owszem, możemy przeczytać w planie inwestycyjnym oraz strategii rozwoju aktualnie poprawianej do horyzontu 2020r. Te marzenia będą niebawem przedmiotem uchwały rady miasta i wtedy okaże się, czy Skarżysko idzie drogą rozwoju czy raczej stagnacji.
Rozwój, a tym bardziej zrównoważony, to doktryna ekonomiczno polityczna zakładająca wzajemne oddziaływanie ludzi , podmiotów gospodarczo-społecznych i administracyjnych w kierunku niwelowania różnic mentalnych, kulturowych, ekologicznych, cywilizacyjnych w obecnym i przyszłych pokoleniach. Samorząd terytorialny powinien wykazać się „spójnym i przejrzystym działaniem, potrzebą uwzględniania kontekstu globalnego, adekwatnością ponoszonych kosztów pieniężnych, innowacyjnością, inwestycjami w badania oraz skuteczniejszą komunikacją wewnątrz społeczności lokalnej” ( P. Galiński, Zrównoważony rozwój samorządu terytorialnego).
Zrównoważony rozwój jako hasło wyborcze obecnej władzy, i w jej rozumieniu, jest to prosty zabieg wytyczania metodą wbijania w mapę miasta szpileczek z chorągiewką: ulica, lodowisko, pomnik, działka na sprzedaż, korty tenisowe itp. z zachowaniem, nie powiem, zrównoważonego przydzielania poszczególnym dzielnicom jakiejś inwestycji. W ten sposób łatwo jest dość rozbudowanym służbom finansowym urzędu miasta policzyć dochody i wydatki w celu stworzenia zrównoważonego ( a jakże ) budżetu. RIO wyda pozytywna opinię, radni w niewielkiej większości to zaakceptują i budżet przetrwa do następnej sesji, na której zmieni się to, co aktualnie się nie bilansuje. I tak tylnymi drzwiami wprowadzi się lodowisko, spalarnię czy pomysł na zagospodarowanie terenów po rekultywacji Benzylu. Już wiemy, że parku tam nie będzie, bo istnieje obawa przed „małpim gajem”, wiec może tylko posieje się trawę.
Istnieje metodyka konstruowania budżetu zrównoważonego rozwoju i jest z powodzeniem stosowana przez gminy znacznie mniejsze ( 20 tysięczne ) od naszej , ale na to potrzeba trochę wyższych kwalifikacji prezydenckich służb ekonomicznych , określenia „potrzeb” i sprecyzowania „marzeń”. Taki budżet ( przykładowo, bo to też trzeba badać) równo dba o interesy mieszkańców wszystkich dzielnic , i tych prestiżowych i tych uboższych, organizuje komunikację z centrum miasta dla wszystkich mieszkańców, równo inwestuje w udogodnienia dla zmotoryzowanych i korzystających z transportu publicznego, porównywalnie finansuje edukację dzieci i uczenie się przez całe życie, równo rozkłada środki dla preferujących sport, turystykę i kulturę.
W dyskusji nad budżetem nie padło słowo o kulturze, choć ta kultura kosztuje teraz dwukrotnie więcej niż w ub. latach. Czy nastąpiła jakościowa zmiana w ofercie kulturalnej dla mieszkańców czy też w związku z ogromnymi inwestycjami w obiekty sportowe zainteresowanie kulturą spadło – takich i podobnych pytań nie ma, mimo powtarzania hasła o zrównoważonym rozwoju.
Ewa Podleśna
Dział komentarze i opinie powstaje z materiałów nadesłanych na naszą skrzynkę redakcyjną.
Chcesz podzielić się opinią, skomentować skarżyską rzeczywistość, nie boisz się oceny ze strony użytkowników portalu? - pisz!
Chcesz podzielić się opinią, skomentować skarżyską rzeczywistość, nie boisz się oceny ze strony użytkowników portalu? - pisz!